Tak nazwała ją Pani dla której była szyta. I znowu marny tydzień pod względem szyciowym. Po urlopie nie mogę się wciągnąć w szycie. W zeszłym tygodniu uszyłam tylko jedną owieczkę, no nie przemęczyłam się bardzo. Ale za to weekend był bardzo intensywny. Byłam z mężem i synem w Warszawie. Trzy dni zwiedzania dużo chodzenia. Wróciliśmy bardzo zmęczeni ale i zadowoleni. Wypad się udał.
Dzisiaj mało oglądania, tylko jedno zdjęcie :)
Miłego tygodnia Kochani !!!!
Przepiękna,pięknie ubrana.
OdpowiedzUsuńUrocza owieczka!!! Śliczne ma ubranko!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńJest prześliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Jedna, ale jaka śliczna! :)
OdpowiedzUsuńPo urlopie tak bywa, że trudno się wciągnąć z powrotem ;)
Czasem trzeba odpocząć od szycie i korzystać jeszcze z ciepłych wakacyjnych dni. Wiem, że wrócisz do szycie z pełną parą ;) A owieczka Marynarka jest przeurocza :)
OdpowiedzUsuńKochana! Ona jest prześliczna!!!! Cudowna, w pięknych kolorach i w ogóle - tylko ach i och! :)
OdpowiedzUsuńJaka urocza owieczka! :)
OdpowiedzUsuńNo, no. Niby tylko jedna ale za to jaka piękna!
OdpowiedzUsuń:)
Urocza owieczka:))
OdpowiedzUsuń