Zdjęć mam o wiele więcej haha ale nie będę szalała bo mam co jeszcze pokazywać.
A że ostatnio szyję coś parami to uszyłam i drugiego. Ten zapewne będzie prezentem pod choinkę.
Uszyłam też dwie narzutki na łóżka dla dziewczynek. Liski i sowy rządzą :)
I obrus na świąteczny stół , długi na 3,5 metra
Dla kociary na Mikołajki uszyłam poduszkę ... oczywiście w koty
Torby pikowane na zamek w łapki ( nie wiem czy to psie czy kocie?)
I tym sposobem dobrnęłam do końca z zaległościami ale ręki nie dam sobie uciąć, że to wszystko. Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was bardzo. Pomału kończę szycie, czas zabrać się za przygotowania do Świąt. A jak u Was, czujecie już tą magię? Ja odkąd nie mamy śniegu na Święta nie czuję jej w pełni. Wiem, że nie chodzi w tych Świętach o śnieg ale to taki powrót do dzieciństwa trochę.
Rozpisałam się trochę a tu trzeba do pracy uciekać. Buziaki dla Was Kochani i trzymajcie się cieplutko :)