Marzył mi się już od dawna taki Tildowy Króliczek. Z zazdrością przeglądałam inne blogi i podziwiałam.Długo zbierałam się na odwagę aby stworzyć coś takiego.Nie jest doskonały ale ja jestem z niego zadowolona.Następne będą pewnie już lepiej dopracowane ale póki co marzenie spełnione.
Ale fajny!!! Zazdroszczę umiejętności!!! Moje "stopnęły" na etapie poduszek:)
OdpowiedzUsuńbuziaki,
Jaki sympatyczny królik :) Czy mogłabym poznać go osobiście? Pozdrawiam cieplutko Ewa
OdpowiedzUsuńOczywiście Ewciu,poznam Was ze sobą we wtorek na naszym"sabatowym "spotkaniu.Muszę tylko szybciutko wymyślić mu imię.
OdpowiedzUsuńUważam,że jest doskonały i niczego mu nie brakuje:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń