Anioł tu, Anioł tam....
Ostatnio mam nadprodukcję Aniołów i nie mam nawet kiedy ich pokazać a już szykuje się 10 następnych. Jak to mówią szewc bez butów chodzi więc ja w domu takiego swojego osobistego nie mam. Trzeba będzie chyba to nadrobić ale to pewnie kiedyś , w przyszłości.
To jeszcze nie koniec z tej serii. Żeby nie zanudzać kolejne w następnym poście. Pozdrawiam cieplutko.
Śliczne są :) http://paulaaart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo mi się podoba ubranko drugiego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i takich podobnych mam naszyć więcej :)
Usuńsą boskie a ostania ma rewelacyjne ubranko:)
OdpowiedzUsuńekstra są :D
OdpowiedzUsuńŚliczne są.
OdpowiedzUsuńJesteś prawdziwą mistrzynią Aniolków, cudne są!
OdpowiedzUsuńuściski i serdeczności posyłam:)
Nie mogę się napatrzeć na Twoje anioły!!!Są pękne.Ależ ja Ci zazdroszczę umiejętności!!!
OdpowiedzUsuńKiedy Ty to kochana wszystko robisz? Każdy Twój anioł jest niepowtarzalny, piękny i dopracowany!! Chyba nie śpisz po nocach, tworząc te cuda :))Baaardzo Cię podziwiam.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!