Translate

piątek, 17 stycznia 2014

Anioł tu, Anioł tam....

Ostatnio mam nadprodukcję Aniołów i nie mam nawet kiedy ich pokazać a już szykuje się 10 następnych. Jak to mówią szewc bez butów chodzi  więc ja w domu takiego swojego osobistego nie mam. Trzeba będzie chyba to nadrobić ale to pewnie kiedyś , w przyszłości.










 To jeszcze nie koniec z tej serii. Żeby nie zanudzać kolejne w następnym poście. Pozdrawiam cieplutko.

Autor: Violinowo . piątek, stycznia 17, 2014
Etykiety:

10 komentarzy:

  1. Paula Art17 stycznia 2014 12:56

    Śliczne są :) http://paulaaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Giga17 stycznia 2014 19:30

    Bardzo mi się podoba ubranko drugiego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violinowo17 stycznia 2014 19:42

      Dziękuję i takich podobnych mam naszyć więcej :)

      Usuń
  3. Wanda17 stycznia 2014 21:56

    są boskie a ostania ma rewelacyjne ubranko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. martuchnaj17 stycznia 2014 22:30

    ekstra są :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Pauli79818 stycznia 2014 15:47

    Śliczne są.

    OdpowiedzUsuń
  6. magdalenia18 stycznia 2014 21:30

    Jesteś prawdziwą mistrzynią Aniolków, cudne są!
    uściski i serdeczności posyłam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Unknown19 stycznia 2014 12:42

    Nie mogę się napatrzeć na Twoje anioły!!!Są pękne.Ależ ja Ci zazdroszczę umiejętności!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Unknown19 stycznia 2014 14:49

    Kiedy Ty to kochana wszystko robisz? Każdy Twój anioł jest niepowtarzalny, piękny i dopracowany!! Chyba nie śpisz po nocach, tworząc te cuda :))Baaardzo Cię podziwiam.

    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)