Prawie nie mam co pokazać . Jak pisałam wcześniej zaczęłam rehabilitację kręgosłupa i nie mam już tyle czasu na szycie. Wracam zmęczona i niestety brak chęci na szycie. Odżywam dopiero wieczorem ale to za mało czasu aby powstało coś większego. Tydzień zaczęłam od owieczki dla Zosi, która niedawno przyszła na świat.
Tak na szybko powstały dwie torby. Jedna zwykła a druga na zamek:)
I dla kolejnego maluszka jako prezent od babci powstał króliczek z metryczką :)
I na koniec coś co szyłam po raz pierwszy. Poduszeczka na obrączki. Przymierzałam się do niej prawie rok. Za półtora tygodnia ślub i nie mogłam już dłużej zwlekać.
Prawda, że króciutko? Dziękuję za każde pozostawione słowo. Pozdrawiam cieplutko :)
Śliczne prace :) Bardzo dużo tego powstało :) Chylę czoła, mimo małej ilości czasu i problemów zdrowotnych nie odpuszczasz swoich pasji :) Podziwiam :)
OdpowiedzUsuń