Translate

poniedziałek, 25 czerwca 2018

Coraz bliżej ...

Tak urlopik szyciowy nadciąga. Z jednej strony się cieszę a z drugiej jak ja to przeżyję :) Myślicie, że wytrzymam? Bo ja sama sobie nie wierzę haha.  Trochę po nadrabiałam. Zobaczcie co uszyłam w ostatnim tygodniu. Jako pierwszą szyłam pewną parę, której firma  ogrodnicza obchodziła 20-lecie.  Pewna Pani zamówiła lalki spersonalizowane. 
On - pan w ogrodniczkach ze swoim plecaczkiem 
Ona - piękna blondynka, zawsze elegancka 






Uszycie ich zajęło mi cztery popołudnia. Jak na mnie to długo dlatego w tym tygodniu mało naszyłam. Następna była poduszka - piłka 



Właściwie to zapomniałam ale tydzień zaczęłam  od uszycia poduszki dla pisarza naszego szczecińskiego  Leszka Hermana.  Poduszka zwykła z logo naszej biblioteki.



Tydzień zakończyłam torbami. Jedna pikowana i dwie na zamek :)




I to na tyle dzisiaj. Wiele serdeczności Kochani !!!!

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Spieszę się...

Tak spieszę się z szyciem bo lipiec tuż tuż a wtedy zaczynam szyciowy urlop. Chociaż coś mi się wydaje, że tak pięknie nie będzie i będę musiała jeszcze popracować na początku lipca. Dobrze, że lubię to robić to jakoś to przeżyję haha. A teraz spójrzcie co powstało w zeszłym tygodniu. Wiele tego nie ma bo to same pracochłonne projekty a niektóre szyłam po raz pierwszy ( a na pewno nie ostatni ). I tak na początku tygodnia powstał Owiec piłkarz Menchesteru United 





Następne były bukiety tulipanów dla Pań na zakończenie zerówki 




Po tulipanach uszyłam torbę z sową, też prezent dla Pani z okazji zakończenia roku szkolnego :)


A teraz coś co szyłam pierwszy raz i już wiem, że będzie jeszcze jeden taki owiec. 

Adwokat Jan


Koniec tygodnia to dwa worko - plecaki dla wielbicieli Myszki Miki i Mini :)



To na tyle dzisiaj. Przede mną kolejny pracowity tydzień . Mam nadzieję, że uda mi się wszystko zrealizować bo znowu błędnik się odezwał. 


***

Miłego tygodnia Kochani !!!!

poniedziałek, 11 czerwca 2018

I jak co tydzień...

Coś tam dłubię. Prawie nic nie ubywa a wciąż przybywa. Staram się wyrobić że wszystkim ale to trudne. Wiecznie czego brakuje, jak nie materiału to nici to zamek itd. Od lipca urlopuję od szycia to sami rozumiecie trzeba się spieszyć. Kolejny tydzień upłynął i powstały kolejne szyjątka. Pierwsze co to przerobiłam królika z szaro - miętowego na miętowo - szary haha. 



Później uszyłam dwie pary ślubne owieczek :)





Była też torba dla małej damy. Ostatnio podobają się flamingi bo to już któraś torba z kolei . Tym razem dla Mirelli.


A na koniec tygodnia , dwie poduszki piłki ( bo toż Mundial wkrótce) dla Przyjaciół Biblioteki 


To na tyle dzisiaj. Miłego tygodnia Kochani !!!

poniedziałek, 4 czerwca 2018

Pół na pół :)

Połowę tygodnia szyłam a drugą się obijałam. Wiadomo nie szyłam w środę bo po pracy byłam już zmęczona, zmęczona upałami. Zrobiłam sobie wolne od szycia bo później czekała mnie jeszcze siatkówka. Czwartek Boże Ciało, święto więc nie wypada a w piątek Dzień Dziecka, który spędziłam z moimi dziećmi. Przez resztę tygodnia troszkę poszyłam. I tak na początku tygodnia powstały dwa króliczki dla sióstr bliźniaczek :)




Późnej był Owiec Zbyszek dla dyrektora Zbyszka, który odchodził z firmy. Po koszulce pewnie poznacie jakiej :)



Na szybko uszyłam torbę dla małej damy, która miała być prezentem dla Grety :)


Powstała kolejna owieczka w bieli i różowym wianku :)


Dla Ewci uszyłam kołderkę w kotki :)


I jak zaczęłam tydzień tak i skończyłam królikami :) Dla Vici ( Viki ) i Pawła 


Przede mną kolejny pracowity tydzień. A Wam Kochani życzę udanego tygodnia :)