To kolejne dla mnie wyzwanie. Jak to ja strachliwa trochę ( kto czytał wcześniej ten wie) jak mam uszyć coś nowego ale myślę, że nawet źle nie wyszło. Mały, nowy właściciel z tego co wiem bardzo zadowolony a to chyba najważniejsze, prawda?
Właśnie kończy mi się urlop, jutro trzeba wrócić do rzeczywistości. Chociaż nie powiem, że wypoczywałam leżąc plackiem- cały czas szyłam. Wyszłam w końcu na prostą a tu masz nowe zamówienia ale to nic bo ja już bez szycia żyć nie mogę. To nie pracoholizm to coś co kocham robić.
Pozdrawiam cieplutko jeszcze tu zaglądających bo widzę, że już coraz mniej Was. Miłego tygodnia !
Świetny Pan policjant :)))
OdpowiedzUsuńPolicjant na piątkę!
OdpowiedzUsuńZaglądającym się czasem nie chciało w upał komputera otwierać !
Wiolu podziwiam nieustannie, bo nie lubię sama szyć takich maleństw.
OdpowiedzUsuńGliniarz jak sie patrzy i najważniejsze że podoba sie małemu właścicielowi a tym najtrudniej dogodzić:)
Bardzo przystojny policjant. Wiem o czym mówisz, jak ktoś mnie poprosi o uszycie czegoś nowego to mam stresa i się długo przygotowuję. Teraz czeka na mnie Roszpunka i Pan Gąbka.
OdpowiedzUsuńTo naprawdę masz wyzwanie a ja czekam z niecierpliwością na Twoje szyjątka.
Usuńcoś wiem o tym że najlepiej odpoczywa się szyjąc lub szydełkując :)
OdpowiedzUsuńKapitalny !!! Takich policjantów mogę spotykać na drodze ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Sylwia
Wyszedł wspaniale!! :))) Jesteś szalenie zdolna :)))
OdpowiedzUsuńWcale, a wcale nie dziwię się, że właściciel zadowolony ;)
OdpowiedzUsuńPolicjant jak żywy! Wspaniale jest dostać tak dopracowany prezent.Zazdroszczę szczerze pasji do szycia,ja za nic nie mogę pokonać niechęci do maszyny:)))Uściski!
OdpowiedzUsuń