Translate

poniedziałek, 13 lipca 2020

Dobro wraca...

Wierzę w to. Dlatego staram się pomagać zawsze kiedy tylko mogę. Dzisiaj mało pisania dużo zdjęć. Cały swój tygodniowy urlop szyłam misie na licytację. Uszyłam ich 10 aby mogły wspomóc leczenie Frania chorego na SMA. Straszna choroba a lek kosztuje 9 mln. 
EDIT  :) W tej chwili już wiem, że udało się zebrać potrzebną sumę na terapię genową dla małego Frania ze Szczecina. FRANIO BĘDZIE ZDROWY !!!








Dokończyłam resztę toreb :)









Jest już pierwszy worek do przedszkola 


I poszewka , koniecznie w kotki 


Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca. Obiecuję następnym razem będzie krócej. Same pracochłonne projekty. Oj nie dodałam jeszcze kostki sensorycznej ale to już następnym razem. Udanego tygodnia Kochani !!!

9 komentarzy:

  1. Bajeczne te torby, jestem pod wrazeniem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta prawda - dobro powraca. Piękne misiaczki uszyłaś, a Twoje torby zawsze mnie zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobro zawsze wraca:) tylko nie zawsze to widać gołym okiem. Serdecznie pozdrawiam 🙂

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielkie masz serce, misie przeurocze, cieszę się, że udało się osiągnąć cel i pomóc Franiowi :) ja także wierzę, że dobro wraca; czasem pomagam w formie aukcji, czasem pomagam wpłacając pieniążka;)
    Torby super, najbardziej urzekła mnie ta z dmuchawcami, świetny wzór!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna inicjatywa, cudownie że udało się uzbierać potrzebną kwotę, dużo zdrowia dla Frania! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko jak zawsze cudne!!
    Masz wielkie serducho ❤

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne misie i jaki szczytny cel!
    Pięknie szyjesz. Torby sa rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Misiaki urocze! Fajnie jest wiedzieć, że są dobre dusze na świecie :) Zachwyciłam się Twoimi torbami... perfekcyjne są! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń