Translate

czwartek, 11 lutego 2016

Rudzielce :)

Tak podobały mi się te liski, że nie było mocnych, musiałam je uszyć. Szablon wykonałam sama więc mogą być troszkę koślawe. Z czasem pewnie ewoluują . W sumie uszyłam trzy chociaż w planach był jeden ale jak zobaczyłam reakcję na Fb  to nie było wyjścia trzeba było szyć jeszcze. Pierwszy Zenek  tylko przenocował u mnie . Z rana trafił do nowej właścicielki, która jest wielbicielką lisków.  




Drugi był Tymek. Z racji tego, że ma to być prezent dla maluszka, który ma się dopiero urodzić nie mogę  Wam go pokazać  dzisiaj :) ale uchylę  rąbka tajemnicy...


Trzeci to Rudzielec bez imienia, który jeszcze szuka domu. Może być fajnym prezentem nie tylko dla miłośnika lisów ale także koni.  




Wyszły dość duże bo mają po 54 cm. Tyle szczęścia do przytulania. 
Dziękuję serdecznie za każde miłe słowo, które tu zostawiacie. Pozdrawiam serdecznie :)

9 komentarzy:

  1. Liski są śliczne. Ubiór pierwszego jednak bardziej mi się podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne są te liski ,,, pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, niezwykle sympatyczny :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Liski są przecudowne!!! Fantastyczne!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Są cudne!!! Pięknie dobierasz materiały i kolorystykę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Są super, szyłam podobne :) Mocno ściskam, bo dawno do Ciebie nie zaglądałam.

    OdpowiedzUsuń