I znowu dzisiaj owieczka i na pewno nie ostatnia. Będzie ich jeszcze kilka. Z końcem sierpnia kończę pracę więc będę miała czas na wykończenie owieczek i aniołów. Wszystko zaczęte a nie skończone z braku czasu. Może powstanie coś nowego?!Jeśli tylko plecy na to pozwolą to na pewno.
KONSTANCJA
Nie mogłam się zdecydować, które zdjęcie wstawić bo są prawie identyczne więc wstawiłam oba.
Na dzisiaj to tyle więc życzę Wam spokojnej nocki. Bardzo dziękuję za tyle przemiłych słów na temat Kryspina, słów które mnie motywują do dalszego szycia :) bo gdyby nie Wy i Wasze tak dla mnie ważne miłe komentarze to chyba przestałabym już szyć bo ból kręgosłupa coraz mniej mi na to pozwala.
Dziękuję, że jesteście.
Jest śliczna. Czy ty je jeszcze lubisz ;), podziwiam cię, że tyle ich szyjesz i zawsze wkładasz w nie całe serce.
OdpowiedzUsuńOj lubię Manitko, oj lubię. Gdyby nie ból kręgosłupa i nie da się za długo posiedzieć przy maszynie to chyba byłoby ich o wiele więcej.
UsuńTwoje owieczki Wiolu zachwycają- każda jedna, razem i osobno:)pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie i jak tu po takich słowach przestać je szyć. Pozdrawiam
Usuńfajna a jaką ma cudną kieckę !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na pewno będzie jeszcze jedna podobna . Pozdrawiam
UsuńKolejna piękność, śliczna owieczka :) Kreacje mają cudne, każda sukienka jest niepowtarzalna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się aby były jedyne w swoim rodzaju. Jak na razie żadna mi się nie powtórzyła.
Usuńcudna ;) ma piękne imię ;)
OdpowiedzUsuńPiękną sukienkę ma Konstancja. Cudowna!
OdpowiedzUsuńJest fantastyczna! Zazdroszczę takich umiejętności! Ma przepiękne wdzianko ze wszystkimi detalami! Cudo!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń