AMELKA
Druga była OLA
Po Oli powstała ANIA
I na końcu jedyny rodzynek w tej rodzince MATEUSZ
Jestem bardzo ciekawa z reakcji dzieciaczków. Z tego co wiem zamawiającym się podobają.
***
Czas zacząć przygotowania do świąt więc maszyna ma już odpoczynek. Mam zamiar wyciągnąć ją dopiero po nowym roku. Mam nadzieję, że mi się uda wytrwać z tym postanowieniem bo właśnie wczoraj zamówiłam nowe materiały i już nie mogę się doczekać kiedy przyjdą. Z niecierpliwości aż przebieram nóżkami i mogłabym już szyć, ale postanowienie to postanowienie.
Dziękuję Wam Kochane za trzymanie kciuków za moją Anielicę w Wyzwaniu Bożonarodzeniowym bo konkurencja nie śpi i stworzyła fajne prace na to wyzwanie.
Dobrej nocy Wam życzę:)
Cudne te Twoje owieczki, na pewno dzieciaki będą zachwycone :)
OdpowiedzUsuńfajne :))
OdpowiedzUsuńprzesłodkie:-)
OdpowiedzUsuńAle słodziaki :D
OdpowiedzUsuńsą słodziakowe ale facet jest boski:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze są śliczne, ale najbardziej urzekła mnie Ania :)
OdpowiedzUsuńO są moje ulubione owieczki! Tęskniłam za nimi!
OdpowiedzUsuńMateusz to przystojny facet! Jest tak mało szyjątek dla chłopców,a ta jest wyjątkowo urocza!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej pasji do maszyny,ja jakoś nie bardzo.....
Wszystkie owieczki są wspaniałe:)
OdpowiedzUsuńPiękne owieczki ale Mateusz w tych portkach jest kapitalny:)
OdpowiedzUsuń