piątek, 13 lutego 2015

Nic nowego ...

To już ostatnie zaległe Anioły. Teraz to tylko  trzeba czekać końca remontu i zabrać się ostro za szycie. Na wykończenie czeka kolejnych cztery. 










Bardzo tęskni mi się już za szyciem ale niestety muszę jeszcze poczekać.
Dziękuję Wam  ślicznie za tyle miłych słów jakie pozostawiacie u mnie. Czytając je wiem, że to co robię to ma jeszcze sens. Przesyłam buziaki.

p.s. wiadomość z ostatniej chwili - właśnie się doliczyłam  i dzisiejsze Anioły to numerki 98, 99 i 100. Tyle Aniołów już uszyłam.

11 komentarzy:

  1. Zawsze są nowe, bo inaczej, ciekawie ubrane. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy Ty to wszystko szyjesz??? śliczności :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jestem pod wrażeniem ile aniolkow już uszyłaś. A najpiekniejsze to że niby podobne a nie da się zrobić identycznych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne i wyjątkowe są Twoje anioły:)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne jak zawsze, a te ich ubranka :) projektantka mody z Ciebie jest też he he :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha! 100 aniołków! Pięknie, sto skrzydełek, spódniczek, rajstopek...uuuuf... podziwiam Twoją cierpliwość do szycia takich malutkich falbanek:) Ale warto, warto, bo efekt zawsze powalający, uroczy, idealne prace:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Prześliczne aniołki:) Wszystkie!:)

    OdpowiedzUsuń