poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Ale to już było...

i wróci jeszcze na pewno. W poprzednim tygodniu szyłam wszystko co już znacie.
Była torba dla małych dam


I poduszka motylek :)


Poduszka straż pożarna :)


I coś smacznego ale nie jadalnego - poduszka pieróg 



 Nie mogło zabraknąć owieczek. Pierwsza jaka powstała to dla Natalii :)


A na koniec para ślubna. Jak na razie ostatnia. 



O literkach zapomniałam 



Na tym koniec tygodnia. Wiele nie ma ale i tak był pracowity. Większość czasu zajęło mi wypychanie moich stworków. Dziękuję za każde słowo jakie ty pozostawiacie. Pozdrawiam cieplutko :)

5 komentarzy:

  1. Pierożek wymiata, super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  2. Owieczki jak zawsze wymiatają ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne prace :) Mój faworyt w tym zestawie to literki :) Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. wszystkie Twoje prace są bardzo ładne, ale ten pierożek to już dziś mnie normalnie rozczulił, no nie da się do niego nie uśmiechnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Same cudowne!!! :D
    A wypychanie to ja znam niestety... Jak dla mnie najmniej przyjemna czynność...

    OdpowiedzUsuń