żyję, szyję. Chociaż nie tyle ile bym chciała ale przez te upały nie można wysiedzieć przy maszynie. Coś tam jednak powstaje. W większości to chyba z musu bo terminy gonią. I tak jako pierwsza powstała pewna norweska para . Państwo mają po 80 lat a oboje grają jeszcze w tenisa. Patrizia jest mistrzynią w swojej kategorii wiekowej. Tor natomiast lubi grać na gitarze.
Jest też owieczka " Myszka Mini", którą będzie można wylicytować a pieniążki będą przekazane dla Franka, który mając kilka dni zachorował na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych przez co prawdopodobnie powoli tracił słuch. Aktualnie słyszy dzięki wszczepionemu w 2015 roku implantowi ślimakowemu do ucha prawego oraz wszczepionemu w 2017 roku implantowi do ucha lewego. Pieniążki zbierane są na dalszą rehabilitację a wiadomo, to wszystko kosztuje.
A na koniec tygodnia też owieczki. Sporo ich ostatnio szyję. Ta para ślubna pojedzie do Barzkowic na wystawę rękodzieła podczas Barzkowickich Targów Rolnych we wrześniu.
***
Miłego tygodnia Kochani !!!