poniedziałek, 13 listopada 2017

Pracy nie ubywa...

A chciałabym szyć jak najwięcej. Jak na razie nie da się. Kręci mi się już o wiele mniej ale jednak. Skończyłam brać tabletki   nie wiem czy iść do lekarza po więcej czy czekać aż samo przejdzie. Analizując to wszystko to taki stan mam już chyba od wielu lat , tylko w różnym stopniu. Ale co tam, przecież nie jestem tu po to żeby się zastanawiać czy żalić tylko pokazać co powstało w zeszłym tygodniu. A więc tak, w poniedziałek powstały drewienka :) szkatułka i chustecznik. Jak na razie są w kolorach neutralnych. Jakoś nie mam jeszcze odwagi na kolor.






Jest i owieczka dla Hani. Do kompletu uszyłam torbę pikowaną w motylki :)




Sobota najbardziej pracowita, dwie torby w nutki :)



I jeszcze jeden komplecik. Tym razem torba pikowana w kotki i do tego kotek dla Lusi :)




Zastanawiam się czy czegoś nie pominęłam ale chyba nie. Tyle na dzisiaj. Dziękuję za każdy komentarz, każde miłe słowo pod adresem moich prac. A i jeszcze jedno odnośnie trampek królika. Taka zdolna to ja nie jestem. Trampki to po prostu gotowce. Pozdrawiam Was cieplutko i do pokazania mam nadzieję za tydzień.

11 komentarzy:

  1. Cudowności, piękności!!! :) A znaleźć gotowe trampki, to też sztuka :D Nie wiedziałam, że takie są :D

    OdpowiedzUsuń
  2. wszystko cudne, ale mnie jak zwykle oczarowały owieczki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne prace!!! Cieplutko pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne prace:)ten motylkowy komplet owieczkowo-torebkowy najbardziej mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne cudeńka jestem pod wrażeniem.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne prace! pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z przyjemnością się ogląda pomysłowe "twory" przebogatej wyobraźni. Aż pozazdrościć. Zdrowia i sympatii życia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zauroczona owieczką!! A razem z torbą to taki wyjątkowy zestaw!!!

    OdpowiedzUsuń