Takie tam małe przygotowania już do Świąt Wielkanocnych. Powstają kolejne króliki.
Już późno więc uciekam spać, jutro do pracy , znowu tydzień szybko zleci. Jak to jest im człowiek starszy to dni umykają niemiłosiernie. Gdy chodziłam do szkoły to wlókł się i nie można się było doczekać wakacji. Dobrej nocy.
A ja już nie muszę wstawać do koniecznej pracy, dlatego mam czas, aby sobie Tośkę pooglądać. Zabawna i chyba pierwszy raz na baletach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfajna robota . brawo
OdpowiedzUsuńŚliczna baletnica. Ładnie ubrana. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna baletnica. To prawda, że czas ucieka. Moje maleństwo za trzy dni kończy 4 miesiące, a ja nic nie szyję nic nie robię, tylko zajmuje się dziewczynkami. I tak dzień za dniem...
OdpowiedzUsuńSwietna krolica. A czas pedzi jak szalony ja juz kiedys sie zastanawialam czy my jestesmy wolniejsi czy doba jest krotsza. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUrocza królisia :)
OdpowiedzUsuń