Przeze mnie potocznie zwane dziadówką. Nawet już nie pamiętam skąd ta nazwa się wzięła. Zwał jak zwał ale i dziadówka musi wyglądać . Uszyta jest z surówki lnianej co za tym idzie jest solidna , porządne zakupy można w niej dźwigać.
Ta powstała dla małej pomocnicy przy robieniu zakupów :)
A z takimi samymi mogą wybrać się mama i córka. W komplecie mała i duża :)
A ta powstała dla miłośnika osiołków :)
I to tyle :) życzę wszystkim miłego wieczoru
Piękne siateczki!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHahaha, dziadówka, dobre:):), nie słyszałam! Są piękne, ta z sówkami dla mnie the best! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper zakupowe torby. U mnie w domu się też tak kiedyś mówiło na materiałowe torby.
OdpowiedzUsuńŚwietne torby, aplikacje dodają im uroku :)
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było, ale już jestem :)
OdpowiedzUsuńI znowu podziwiam Twe prace i Twój talent!
Serdeczności zostawiam :)
Przecudna ta dla mamy i córki ♥
OdpowiedzUsuńŚliczności - cudowności :D Piękne są :)))
OdpowiedzUsuńS ą cudne. Moja koleżanka maluje na takich siateczkach, też fajny pomysł.
OdpowiedzUsuń