Lala :)
Taki mój prototyp, niezbyt udany. Postanowiłam spróbować i ja swoich sił w szyciu lal ale już wiem, że nie jest to to co bym chciała szyć częściej. Może kiedyś? Takie właśnie lale podziwiam na innych blogach a swoją inspirację zaczerpnęłam od Asi Pracowite Słoneczko i dzięki linkom, które podała mogłam i ja wypróbować czegoś nowego. Muszę przyznać, że jestem wielką fanką talentu - tego co tworzy właśnie Asia. To co szyje robi wielkie wrażenie. Nie będę się już rozpisywać tylko pokarzę co mi wyszło. Jakieś wskazówki mile widziane.
Pozdrawiam serdecznie:) Miłego wieczorku!
Lala jest niesamowita! :))) Świetnie wygląda w tej spódnicy :))) Chciałabym umieć uszyć "tylko tyle" :))))
OdpowiedzUsuńfajnie wyszła,ja lubię szyć lale:-)
OdpowiedzUsuńLala jest słodka. Jeśli nie do końca jesteś zadowolona, próbuj dalej. Ja uszyłam już wiele lal, ale ciągle szukam tej swojej. Wszystko przed Tobą. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze spróbuję bo jak to mówią trening czyni mistrza. Pozdrawiam
UsuńJest fajna i zabawna :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam zastrzeżeń - lala jest świetna!
OdpowiedzUsuńWszystko u Ciebie podoba mi się,nie rezygnuj!Lale też będziesz szyć perfekcyjnie:)
OdpowiedzUsuńLala jest prześliczna! Szyj dalej takie:) Bo pięknie Ci wyszła:)
OdpowiedzUsuńI dziękuję ślicznie za tyle komplementów:)
Cieszę się bardzo, że linki się przydały:)
Na szyciu się nie znam, ale dla mnie lala jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńsłodka, a może ciemniejsza oprawa oczu dodałaby jej wyrazistości?
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ale akurat tylko w takim kolorze miałam filc. Dziękuję za radę. Pozdrawiam
Usuń