niedziela, 27 kwietnia 2014

To co nie zdążyłam ...

...pokazać przed Świętami. Jeszcze w piątek przed samymi Świętami między gotowaniem a sprzątaniem tak na szybko uszyłam cztery kurko - woreczki na jajka niespodzianki. Dwa woreczki powstały dla Agatki i Maciusia - dzieci mojej koleżanki Ani. Wiadomo dla chłopca niebieska krateczka a dla Agatki  skrzydełka amarantowe w białe groszki. Następne dwa woreczki powstały dla dzieci naszych byłych sąsiadów , u których byliśmy w pierwszy dzień Świąt na obiadku. Dla Hani kurka z dodatkami pomarańczowymi bo  ma w pokoju meble w tym kolorze a dla Majeczki z sówką bo na ścianie ma naklejone drzewo z sowami. Ot tak ciocia trochę poszalała i podobierała. 





A na koniec chciałabym podziękować  Umbrelli za śliczny tag świąteczny i za życzenia. Trochę mi głupio ale ja nie zdążyłam w tym roku wysłać nikomu życzeń.  Dziękuję Kochana :)



Pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie i pozostawiających miłe słowo pod postami :) Buziaki dla Was.

9 komentarzy:

  1. Niezwykle urocze, pomysłowe kurki!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne! I jakie praktyczne! :))) Kupiłaś mnie nimi :D
    Poza tym podsunęłaś genialny pomysł na zrobienie kurzego grzebienia! :)) Prosty, a jaki pomocny! :)) Pozwolę sobie skorzystać z niego za rok, przy następnym szyciu kurzego stadka ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. super te kurki może na przyszły rok takie uda mi się uszyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No genialny pomysł z tymi kurko-woreczkami :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Same cudeńka widzę.Buziaki zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczne kureczki idealne na prezenty:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słodkie kurki :) Życzę wszystkiego dobrego ! :)

    OdpowiedzUsuń