niedziela, 24 listopada 2013

Pani Zającowa :)

Nadrabiam zaległości w pokazywaniu. Jakiś czas temu uszyłam Panią Zajączkową. Uszyta jest z mięciutkiego polaru. Sukieneczkę i majtaski ma " zdejmowalne ". 


Ostatnio stałam się fanką szpinaku. Nigdy wcześniej go nie jadłam. Różne krążyły o nim legendy. Ja po prostu uwielbiam szpinak. Kiedyś na blogu pewnych sióstr znalazłam rewelacyjny przepis na zapiekankę ze szpinakiem.Pierwszy raz zrobiłam według przepisu, drugim razem dodałam podsmażoną pierś z kurczaka, też rewelka. Polecam.

Zdjęcie przed zapieczeniem


i po wyciągnięciu z piekarnika.



Na samą myśl cieknie mi ślinka. Chyba zrobię jutro na obiad.
A tymczasem życzę Wam miłej nocki. Dziękuję bardzo za tak miłe komentarze pod poprzednim postem. 

niedziela, 17 listopada 2013

Na różowo:)

W moich ulubionych grochach powstało kolejne szyjątko. Tym razem trafiło na królisię. Króliczka ta będzie prezentem świątecznym dla małej dziewczynki. 

Livia





Dziękuję bardzo za miłe słowa pod poprzednim postem.  Pozdrawiam cieplutko.

wtorek, 12 listopada 2013

Te co miauczą i pełzają...:)

Ślimaczki powstały już jakiś czas temu a kotek wczoraj tak z nudy. 







Miłego dnia !

czwartek, 7 listopada 2013

Pani Mikołajowa :)

Do Świąt coraz bliżej. Przeglądając wasze blogi widzę, że pomału i Wy przygotowujecie się do nich i szyciowo i scrapkowo i wiklina papierowa ...U mnie też powstała między imprezami jeszcze w październiku taka Pani Mikołajowa, Aniołowa,  Elfowa co kto woli.




Bardzo dziękuję  za życzenia urodzinowe dla mojej córki za tyle pochlebnych słów  pod poprzednim postem. Jeszcze raz dziękuję za każdy komentarz, który jest dla mnie bardzo ważny.
 U nas w końcu wyjrzało słoneczko, to aż cieplej robi się na duszy. Pozdrawiam cieplutko.

poniedziałek, 4 listopada 2013

Co dobre szybko się kończy...:)

Na październik narzekać nie mogę. Mało było robótkowo ale za to dużo zabawowo. Oj działo się działo od pierwszego weekendu października. Zaczęło się od festynu osiedlowego, na którym wystawiałam moje szyjątka dzięki zaproszeniu przez Ewcię. Zdjęć oczywiście nie posiadam, jakoś tak. Następny weekend był już rozrywkowy...


Tak wieczór panieński mojej sąsiadeczki Agaty. Niestety reszta zdjęć z przyczyn cenzuralnych nie nadaje się do publikacji. To co się działo....Super impreza.
19 października to szczególny dzień w naszej rodzinie. W tym dniu moja córcia właściwie to już córa skończyła 18 lat. Nie mogę uwierzyć, że ten czas tak szybko leci. Oczywiście też była impreza dla rodziny i znajomych. 
Były życzenia...
byli goście...

był grill i mój mąż jako główny kuchmistrz...


był tort upieczony przez Olę i świeczki na torcie...


były tańce...


było ognisko...

było zdjęcie z Mamusią ...



było fajnie, chociaż pogoda nie dopisała. Najważniejsze, że nie padał deszcz i można się było ogrzać przy ognisku.
Wiem, długi ten post ale to jeszcze nie koniec. Kolejna impreza to wesele naszych sąsiadów. Motyw przewodni to " Będzie, będzie zabawa, będzie się działo ! " . I działo się ! Niestety zdjęcia z młodą parą jeszcze nie posiadam. 
To my z mężem tuż przed całą" imprezką"...

Sami też wykonaliśmy Kartkę z życzeniami dla Młodej Pary. Z fioletem bo to ulubiony kolor Agaty i Łukasza.


Wiem, że nie jestem mocna w decoupagu ale pomalowałam i wykleiłam skrzyneczkę na wino.
I tak właśnie zakończyłam miesiąc październik, trzeba wrócić do rzeczywistości, zakasać rękawy i wziąć się do roboty. 

Za wszystkie odwiedziny, za stałe obserwowanie, za miłe komentarze bardzo Wam dziękuję. Buziaki dla Was jeśli wytrwaliście do końca.