Translate

piątek, 7 sierpnia 2015

Ciągłe zaległości :)

Rzadko tu coś wstawiam ale wierzcie mi nie próżnuję. Dużo szyję. Ciężko jest pogodzić pracę, przyjemność czyli szycie, obowiązki domowe bo i tu przecież trzeba to jakoś ogarnąć: posprzątać, ugotować, pranie, prasowanie ( co będę Wam pisać, przecież znacie to) a do tego doszła mi jeszcze działeczka. Jestem szczęśliwa, że udało nam się ją wreszcie kupić ale pracy przed nami co niemiara. Działka nie była użytkowana od kilu lat ale to nieważne" urządzimy " ją sobie po swojemu. Sama zastanawiam się co Wam dzisiaj pokazać . Tyle tego naszyłam, że już nie wiem co pokazałam a co nie. Może trochę Aniołów? Ostatnio powstaje ich wiele. Mam nadzieję, że nie powtórzą się te , które już pokazałam. Na sam początek Anielinka Izabela. Uszyłam ją dla naszej szczecińskiej pisarki Izabeli  Pietrzyk.  Pewnie znacie jej książki "Babskie gadanie ", " Wieczór panieński  ", " Histerie rodzinne " i wiele innych. Jeśli nie znacie to polecam, książki napisane są z humorem .Nie wiedząc co lubi pani Izabela uszyłam właśnie aniołka a później okazało się, że Pani Izabela kolekcjonuje Anioły. Bardzo się jej spodobał i trafiłam nawet kolorami jakie jej odpowiadają. To się nazywa mieć szczęście. Ale już nie przedłużając oto ona Anielinka Izabela 






( zdjęcie zapożyczone ze strony Biblioteki )

A co tu teraz, może taka :


Ta powstała dla mamy Pani Karoliny z Okazji Dnia Matki.








Ta  Anielinka powstała dla Pani Moniki z życzeniami powodzenia, bo Pani Monika wyjeżdżała do Norwegii. Pierwszy raz szyłam Anioła z biustem i butami na wysokim obcasie.





Kolejna  Anielinka jako prezent od Igorka . Miał być róż z szarościami. 



 I na tym dzisiaj zakończę bo nie chcę was zanudzać. Jest tego o wiele więcej. Zostawię trochę na później.
Mimo upałów zabieram się zaraz za szycie. Dzisiaj mam dzień wolny od pracy to może troszkę nadrobię zaległości. Na tym kończę i pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję tym, którzy są jeszcze ze mną , za każde wasze miłe słowo. 

10 komentarzy: