Translate

niedziela, 16 czerwca 2013

Pierwsze koty za płoty - już po festynie:)

Nie zdążyłam Wam pokazać Anielic jakie uszyłam właśnie na ten festyn - i już ich nie mam.



Do tego festynu przygotowywałam się z wielkimi obawami- bo to mój pierwszy. Nie potrzebnie , muszę przyznać, że jestem zadowolona. Moje prace bardzo się podobały, zwłaszcza dzieciaczkom, które nie mogły  oderwać wzroku od nich a to bardzo miłe .


A to ( chyba ) zadowoleni klienci, właściwie klientka.

Moje skromne stoisko powstało dzięki uprzejmości dziewczyn z grupy DECOUFORTE ...



do której obie z Anią z PraceAnki należymy.

Wystawiałyśmy się nie tylko z naszymi pracami, ale zbierałyśmy pieniążki ze sprzedaży ciasta i kawy na szczytny cel.
Podsumowując - zyskałam nowe zamówienia, ciasto i kawa się sprzedały. Czegóż móc więcej. 
Dziękuję Wam za  życzenia powodzenia na tym festynie. Może do zobaczenia za rok?

19 komentarzy:

  1. Fajnie, że miałaś szansę pokazać swoje prace szerszej publice!
    Warto!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj warto, zwłaszcza jak się widzi dzieciaczki, które nie mogą oderwać wzroku bo się podoba.

      Usuń
  2. Bardzo fajne stoisko z super pracami:-))) Widać, że pogoda dopisała, więc i klientów pewnie było sporo. Gratulacje!!!
    Pozdrawiam:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda dopisała, więcej było oglądających ale i tak jestem zadowolona jak na pierwszy raz.

      Usuń
  3. gratuluję :-)
    nigdy nie uczestniczyłam w festynie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj Elis. Twoje szyjątka na pewno rozejdą się jak świerze bułeczki.

      Usuń
  4. gracias por visitarme ,tus muñecos son muy bonito saludos Sara.

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne aniołki:)
    Fajny taki festyn:)
    Może kiedyś mi się uda na takim być ze swoimi szyjątkami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a festyn udał się. Warto się wystawiać. Nawet jak się niewiele sprzeda to i tak zostaje satysfakcja , że komuś się podoba to co tworzymy.

      Usuń
  6. Gratuluję udanego festynu! i wcale się nie dziwię, że prace się podobały, bo jak by inaczej ;) cudowności!

    OdpowiedzUsuń
  7. Na takich festynach miło można spędzić czas i kupić coś fajnego do domu:) Takie stoiska z rękodziełem są najfajniejsze:))

    OdpowiedzUsuń
  8. aniołki ekstra, fajna impreza musiała byc :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie dziwię się, że tak szybko zeszły Anielice, bo Pani prace są śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, ale i tak pierwsza była owieczka.

      Usuń
  10. Wiolu,nie wątpiłam,ze Twoje prace się spodobają i znajdą nowych przyjaciół:)Całusy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciężko jest mi się rozstawać z moimi szyjątkami ale też bardzo się cieszę gdy uszczęśliwiają innych.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń